Про мене

Публіцист і письменник, полеміст і фейлетоніст, дотепник і мізантроп.
А також – полонофіл, юдофіл, германофіл, панхорватист.
Галицький націоналіст
зі схильністю до українофобії.
Деталей вам краще не знати.

14:09, 25/09/18. Літературщина / PL

KRÓTKO O CNOCIE

Straciłem cnotę. Przez miłość. Do przeciętnego Ukraińca. Nie, nie dzisiaj. Ale do dziś żałuję. Powiedziano przecież: “Zachowuj cnotę!”.

Przeciętny Ukrainiec ten potrafi zachować cnotę przez całe życie. Do samej śmierci.

Pytam go: kto tu maltretował Żydów w czasach Drugiej wojny? – Nie my. Dobrze im tak. Żydzi to pasożyci. Ale to nie my. To szumowiny. One nie są cnotliwe. My – tak.

Kto zabijał Polaków na Wołyniu? – Nie my. Dobrze im tak, to za nasze krzywdy. Ale to nie my. To przebierańcy z NKWD.

Kto teroryzował ukraińskich wieśniaków, kołchozników? – Nie wiadomo. Ktoś z lasu. Tam różni byli. Niecnotliwi też. Nasi są cnotliwi. Ale dobrze im tak, to byli kolaboranci.

Dobrze. A kto zabijał milicjantów na Majdanie? – Dobrze im tak, mają za swoje. Ale to nie my. To była prowokacja. Prowokatorzy nie są cnotliwi, w odróżnieniu od nas.

Dlaczego giną separatyści na wschodzie w czasie rozejmu? - Jak to? Sami się ostrzelewują. Wiadomo przecież, iż to wszystko nie tylko niecnotliwe, ale jeszcze i durne. Szuje putinowskie. Dobrze im tak. Ale my przestrzegamy rozejmu.

Więcej nie pytam. Zaczynam się denerwować. Dobrze mi tak – po cholerę mi była ta miłość do przeciętnego Ukraińca? I tak go nie lubię.

A siebie? Siebie lubię. Jak to za co?
Za to, iż nie jestem cnotliwy.
Straciłem cnotę.




  • FaceBook коментарі